czwartek, 10 marca 2016

Wypas owiec - jak wygląda i co nam daje?

Wypas owiec nie należy do prostych zajęć. Jeśli ktoś myśli, że to łagodna i przyjemna praca, jest w ogromnym błędzie. To nie tylko zachwycające krajobrazy, otoczenie środowiska oraz gór. Zajęcia, jakie ciążą na bacy to żmudne zadania, które narzucają dużych wyrzeczeń. Aby wypasać owce na hali trzeba posiadać odporną psychikę i odporność na różne warunki pogodowe.
Przez kilka miesięcy w roku przebywa się poza domem, w miejscu odległym o wiele kilometrów od rodziny. Za przyjaciół ma się często skupisko owiec, których trzeba strzec jak oka w głowie, dzień i noc. W górskich lasach czają się wilki, które tylko wyczekują na nieuwagę gospodarza, aby zagryźć jedno ze zwierząt.
Wypas owiec to również przemierzanie każdego dnia wielu kilometrów. Owce nie pasą się w jednym miejscu. Cały czas przemieszczają się, poszukując pysznych kawałków trawy. Ich ukochanym przysmakiem są grzyby oraz jabłka.
 Gdy zobaczą w okolicy jedno z nich, nic nie jest w stanie je powstrzymać. Dlatego baca ma do pomocy kilka psów pasterskich, które sprawnie zapędzają niesforne owieczki. Jednocześnie strzegą stada przed dzikimi zwierzętami i ostrzegają gospodarza, gdy ktoś grasuje po okolicy.
Z owczego mleka produkuje się znane na całą Polskę oscypki.
 Baca doi owce wieczorową porą, po całodziennym wypasie. Następnie przelewa mleko do specjalnych naczyń i odstawia, aby ścięła się śmietana. Gdy to nastąpi, formułuje serowe kule, które następnie wkłada do przygotowanej formy. Ta z kolei trafia do solanki, a stamtąd do pieca. Skończone oscypki są sprzedawane na targach oraz przydrożnych stoiskach. Takie sery są zabezpieczone certyfikatem Unii Europejskiej i tylko artykuły posiadające minimum 70% owczego mleka można nazywać prawdziwymi oscypkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz